… sposób na

 

 



 

 

wampira …

 

 

     W przeciwieństwie do krwiopijcy Drakuli, wampir emocjonalny wysysa z ciebie siły witalne, dobre samopoczucie i spokój. Jak mu w tym przeszkodzić?

     Zasoby energetyczne każdego z nas są ograniczone i raz na jakiś czas potrzebujemy doładowania akumulatorów. Rozsądne gospodarowanie swoją energią życiową to ważny kawałek emocjonalnej edukacji, rozpoczynającej się już w dzieciństwie. Ekstrawertycy uczą się, że energii przybywa im w towarzystwie innych ludzi. Introwertycy stopniowo zdobywają umiejętność regularnego izolowania się od otoczenia, bo potrzebują samotności, by regenerować siły. Większość ludzi zalicza także lekcje rozpoznawania i zaspokajania swoich potrzeb oraz budowania poczucia własnej wartości i tożsamości. Ale tylko większość. Ci, którzy z jakichś powodów nie nauczyli się o siebie dbać, po jakimś czasie stają się monstrum – wampirami emocjonalnymi wysysającymi energię z innych ludzi, zagubionymi we własnych deficytach i problemach. Umiejętność obcowania z nimi to ważny element sztuki radzenia sobie w życiu.


Jak rozpoznać wampira?



      Ogólna definicja mówi, że wampirem emocjonalnym jest każdy, kto w jakiś sposób uprzykrza ci życie, kto nie wspiera cię, kogo nie cieszą twoje sukcesy, kto nie życzy ci dobrze. Kontakt z taką osobą sprawia, że część energii przeznaczasz na siłowanie się: trzymanie dystansu, walkę z poczuciem winy, tłumaczenie się ze swoich czynów i korzystanie z wielu innych czynności obronnych. A potem masz poczucie straconego czasu i energii. W najlepszym wypadku. Najsłabiej „opancerzonych” wampir emocjonalny może doprowadzić do całkowitej utraty poczucia własnej wartości i braku sił potrzebnych do angażowania się w życie. Najniebezpieczniejszym skutkiem zbyt częstego przebywania w jego otoczeniu jest tzw. zatrucie zwrotne, czyli przyjęcie na siebie roli ofiary. Użalanie się nad sobą, wieczne obwinianie siebie i innych oraz agresja – to najczęstsze symptomy. W ten sposób wampir pozbawia nas obiektywnego osądu sytuacji, przestajemy brać odpowiedzialność za własne życie.

      Często okazuje się, że najlepszym i najmniej kosztownym sposobem na wampira jest zerwanie z nim wszelkich kontaktów. Odcięcie się. To bardzo trudne, ale w wielu przypadkach jedyne wyjście

Doktor Albert J. Bernstein, psycholog kliniczny i autor książki „Wampiry emocjonalne”, wyróżnia pięć odmian wapmiryzmu: antyspołeczną, aktorską, narcystyczną, obsesyjno-kompulsywną i paranoidalną. Rozpoznanie konkretnego typu pozwala wybrać dobrą strategię obrony.

      Wampir antyspołeczny w żaden sposób nie respektuje społecznych norm i ograniczeń. Uważa, że zasady są po to, by je łamać, i zazwyczaj doświadcza mniejszych lub większych problemów z prawem. W jego obecności niebezpiecznie jest zanadto się zrelaksować, stracić kontrolę nad sytuacją.

Wampir aktor to ucieleśnienie dramatyzmu. Uwielbia plotki, tryska entuzjazmem, potrafi rzucić się na szyję osobom, które widzi po raz pierwszy w życiu. Do tego nie dotrzymuje obietnic i słabo orientuje się w wymaganiach szarej codzienności. Jego życie przypomina operę mydlaną. Można ją oglądać, ale lepiej nie należeć do jej obsady.

      Wampir narcystyczny uważa się za lepszego od innych, nawet jeśli jeszcze niczego nie osiągnął. Zazwyczaj zresztą ma na koncie więcej sukcesów niż rówieśnicy, co stanowi pożywkę dla jego narcystycznych przekonań. Uwielbia rywalizację, ale nie potrafi przegrywać i radzić sobie z porażkami. Lubi i rozumie ludzi, ale tylko jeśli pozwala mu to osiągnąć jego własny cel. We współpracy z nim warto wymagać, żeby najpierw wypełnił mniej przyjemną część zobowiązań, a skuteczność sądzić według czynów, a nie słów.

 

      Wampir obsesyjno-kompulsywny to zazwyczaj pracoholik, przekonany o tym, że istnieje  prawidłowy i nieprawidłowy sposób na wszystko. Rzadko kiedy zmienia przekonania. Na najprostsze pytania nie potrafi odpowiedzieć prostym „tak” lub „nie”. Wszędzie potrafi znaleźć jakąś wadę, usterkę, błąd. Jest najbardziej kompetentny z kompetentnych i gardzi tymi mniej kompetentnymi. Najlepiej umawiać się z nim na konkretne rezultaty, unikać wspólnego wykonywania zadań.

      Najsłabiej „opancerzonych” wampir emocjonalny może doprowadzić do całkowitej utraty poczucia własnej wartości i braku sił potrzebnych do angażowania się w życie.
     Ostatni z typów wyodrębnionych przez doktora Bernsteina to wampir paranoik.Jest wyjątkowo podejrzliwy, potrafi zrobić wielką aferę z błahego powodu. Nigdy nie przebacza. Niewielkie potknięcia postrzega jako dowód braku szacunku i lojalności. Z błahego powodu potrafi zrywać wszelkie kontakty. Wizjoner. Często widzi coś, czego nie ma. W kontaktach z nim przyda się umiejętność rozpoznawania szalonych pomysłów oraz nieodpowiadania dwa razy na to samo pytanie.

Jak z nim postępować?


      Kiedy już rozpoznasz, a nawet sklasyfikujesz wampira lub wampiry w swoim otoczeniu, możesz ustalić ogólne zasady, którymi będziesz się kierować w waszych wzajemnych kontaktach. Oto kilka wskazówek,
na czym się skupić:


1. Dobrze wiedzieć, jak znane ci wampiry postępowały w przeszłości. Mało prawdopodobne, by w przyszłości zachowywały się inaczej, a przynajmniej nie można w to wierzyć bez wyraźnych dowodów. Jeśli bez przerwy dajesz wampirowi „drugą szansę”, zastanów się, dlaczego to robisz.

2. Wampiry lubią, gdy słuchasz ich w samotności. Dlatego uważaj na próby odcięcia cię od ludzi, z którymi zazwyczaj konsultujesz to, co dzieje się dookoła. Weryfikuj swoje sądy i wrażenia, rozmawiaj z przyjaciółmi.

3. Zwróć uwagę na słabe strony wampirów. W momencie konfrontacji mogą bardzo ułatwić ci zadanie. Trenuj mówienie wprost, przestrzeganie kontraktów, komunikowanie własnych potrzeb i wiarę w siebie.

4. Nie wierz w to, co mówią, lecz patrz na to, co robią. Sam wybieraj najważniejsze bitwy do rozegrania z nimi. Niech będą zgodne z twoimi celami. Z wampirami nie ma sensu walczyć o drobiazgi.

5. Pamiętaj, że kiedy coś idzie nie po myśli wampira – on wszczyna awanturę.Najlepiej to zignorować.

6. Naucz się szybko rozładowywać napięcie. Dr Lillian Glass, autorka książki „Toksyczni ludzie”, opisuje prostą i skuteczną technikę: „Przez dwie sekundy robisz wdech. Zatrzymujesz powietrze na trzy sekundy, myśląc o danej osobie. Nadal o niej myśląc, wydychasz powietrze aż do utraty tchu, z całej siły. Po czym wstrzymujesz oddech na dwie sekundy. Zaczynasz od początku, do momentu kiedy czujesz, że zachowanie i słowa tej osoby przestały ci przeszkadzać”.

7. Nie wracaj myślami do nieprzyjemnych sytuacji. Nie planuj odwetu, nie generuj nowych myśli i emocji – w ten sposób tylko umacniasz „związek” pomiędzy wami. Kiedy natrętne, nieprzyjemne wspomnienie powraca, wystarczy powiedzieć sobie po cichu: „nie myśl o tym”. Można przy tym wykonać jakiś mały gest towarzyszący, np. klaśnięcie czy zaciśnięcie pięści.

8. Określ granice swojej wytrzymałości. – Często okazuje się, że najlepszym i najmniej kosztownym sposobem na wampira jest zerwanie z nim wszelkich kontaktów. Odcięcie się. To bardzo trudne, ale w wielu przypadkach okazuje się jedynym wyjściem – mówi Agata Giermakowska-Węgiełek, psycholog i coach specjalizujący się w zarządzaniu energią.

Odcięcie się to tak jakby wyjmowało się wtyczkę z gniazdka. Ważne, by wyzbyć się przy tym wszelkich emocji. Odsuwasz się całkowicie i nie dbasz już, co się stanie z wampirem. Nie życzysz mu ani dobrze, ani źle, wybaczasz i pozwalasz, by wszystko toczyło się swoją drogą. Nie oglądasz się za siebie.

Bardzo często bezpośrednim następstwem odcięcia się jest huśtawka emocjonalna. Bo to przecież niełatwe zerwać nagle kontakty z sąsiadem, przyjacielem, kochankiem, rodzicem… Pozostaje emocjonalny galimatias i pustka. Dobrze pozwolić sobie przeżyć te emocje i przygotować plan na zapełnienie pustki.

9. Weź odpowiedzialność za swoje życie. Wyznaczaj sobie cele i z dążenia do ich realizacji czerp siły życiowe. Spełnianie marzeń dodaje skrzydeł i pozwala cało wychodzić z największych nawet życiowych zawirowań. Także spotkań z emocjonalnymi wampirami.

Sposób na wampira energetycznego   :


Cytuję: „W przeciwieństwie do krwiopijcy Drakuli, wampir emocjonalny wysysa z ciebie siły witalne, dobre samopoczucie i spokój. Jak mu w tym przeszkodzić?

Zasoby energetyczne każdego z nas są ograniczone i raz na jakiś czas potrzebujemy doładowania akumulatorów. Rozsądne gospodarowanie swoją energią życiową to ważny kawałek emocjonalnej edukacji, rozpoczynającej się już w dzieciństwie. Ekstrawertycy uczą się, że energii przybywa im w towarzystwie innych ludzi. Introwertycy stopniowo zdobywają umiejętność regularnego izolowania się od otoczenia, bo potrzebują samotności, by regenerować siły.

Większość ludzi zalicza także lekcje rozpoznawania i zaspokajania swoich potrzeb oraz budowania poczucia własnej wartości i tożsamości. Ale tylko większość. Ci, którzy z jakichś powodów nie nauczyli się o siebie dbać, po jakimś czasie stają się monstrum – wampirami emocjonalnymi wysysającymi energię z innych ludzi, zagubionymi we własnych deficytach i problemach. Umiejętność obcowania z nimi to ważny element sztuki radzenia sobie w życiu.”